sobota, 9 kwietnia 2011

Wisienki, a raczej kulki...

Hej, niedawno skończyłam robić listki. Robię loopa, zaczepiam, "nawlekam" listek i....połamał się. Z drugim to samo. Nieźle się wkurzyłam. Specjalnie piekłam dwa listki w piekarniku, a i tak się połamały. No trudno, zrobię grubsze, to raczej się nie zepsują, a na razie kolczyki wyglądają tak:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz